wtorek, 16 grudnia 2008



Ostatni post pisałam.... nooo... dawno.... Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że prowadzę miesięcznik on-line ;) Ale już wspominałam, że miałam kłopoty z komputerem, a jeszcze wczoraj wyłączył mi się aparat podczas sesji :/ Na szczęście to tylko bateria padła, więc ją podładowałam.

Tak więc ["nie zaczyna się zdania od ..więc..." ;) ] dziś zdjęcia i krótkie opisy, bo na dłuższy wpis nie mam dziś weny i już... Sorry...
Najstarsze - tzw. TAJNIAK, nad którym pracowałam latem i o którym pisałam tutaj.

Jest to oczywiście szafa - od podłogi do sufitu. Malowałam te drewniane drzwi na kolor biały, ale taki "przecierany". Na zdjęciach oczywiście wyszło na żółto :/

A tutaj dodatki do tego dłuugaśnego pomarańczowego szala :
(kaszkiet zrobiony wg wzoru MAO, który podała na którymś forum)


(czapka i mitenki wg mojego pomysłu)




Czarny golfik prawie wg wzoru 2 owieczki, tylko ja zrobiłam mniejszy i jeszcze wykończyłam go szydełkiem, co by się nie zwijał.


Szaliczek-próbka zrobiony z włóczki Mammut z Interfoxu. Chyba jeszcze dokupię i dorobię czapkę.


Miniaturka sweterka zrobiona z nudów i żeby się przekonać czy potrafię takie maleństwa. Potrafię ;) Robiłam na okrągło na 5 drutach 2,5mm.

A tu kilka pierwszych okrążeń serwetki - być może prezentu gwiazdkowego (jak zdążę).


Zaczęłam szal wg Dagny, który miałam robić później, ale nie wytrzymałam...


No i na koniec moje wypieki - pierniczki piekłam tydzień temu. Ozdobię je chyba w piątek... A potem zostawię do zmięknięcia ;)





Na dziś to wszystko. Pozdrawiam!



P.S. Kath: Na ten Tweed już mam pomysł, ale musi poczekać - po Sylwestrze ruszę :)
P.S. II : Agnes B. zaprosiła mnie do zwierzeń - napiszę, ale nie dziś. Wybaczcie...


Brak komentarzy: