Wczoraj pisałam o zaproszeniu mnie przez Agnes B. do zwierzeń. Proszę bardzo.
7 prawd o mnie:
1. Ładnych parę lat temu śpiewałam w zespole chrześcijańskim w moim mieście. Sprawiało mi to wiele radości :) Ale zaczęły się studia i większość "rozjechała" się po Polsce. Czasami wyciągam z szuflady nuty i sobie podśpiewuję...
2. Jestem alergikiem (uczulona jestem na trawy itp. oraz mniej sierść psią i kocią) i mieszkam z kotem, a regularnie odwiedzam dom z psem. Logiczne prawda? ;)
3. Wkurza mnie ludzka głupota - i tak ogólnie, i tak u konkretnych osób.
4. Lubię niektóre domowe obowiązki: prasowanie, zmywanie naczyń, no i pieczenie ciasteczek :) Najlepiej przy jakiejś dobrej rytmicznej myzyce :)
5. Moja ulubiona potrawa to... lody. Jeśli nie mam na nie ochoty to znaczy, że jestem chora ;)
6. Kocham książki! I to jest najlepszy prezent, jaki można mi sprawić (ale z innych też się oczywiście cieszę!). Pamiętam, że jak mama zapisała mnie w 1 klasie podstawówki do biblioteki (nie szkolnej) to tygodniowo pochłaniałam kilka książek - z roku na rok coraz grubszych. W czwartej czy piątej klasie podstawówki okazało się, że w bibliotece "dla dzieci i młodzieży" nie ma już dla mnie ciekawych książek. Więc... zaczęłam wypożyczać z biblioteki dla dorosłych (na kartę mojego dziadka). Szkolną bibliotekę odwiedzałam bardzo rzadko (straszne kolejki tam były po lektury!). Lektury szkolne przeczytałam wszystkie, prawie - nie mogłam i nie chciałam przebrnąć przez "Medaliony", "Rozmowy z katem" itp.).
7. Mam ogromną awersję do polityki i w gruncie rzeczy nie wiem co się dzieje "na tym Bożym świecie".
Aha! Jeszcze jedno - nie cierpię kolejek! Chociaż nawet nie pamiętam tych słynnych z PRL-u...
Wzięłam udział w zabawie, ale w innych nie będę strzelać (większość ustrzelona ;) ). Jak ktoś będzie chciał się "wywnętrzyć" to i tak może to zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz