czwartek, 25 lutego 2010

Candy albo cukierkowo...

...jak zwał tak zwał. 

Ptaszki za oknem ćwierkają i ćwierkały mi dziś rano przypominając jednocześnie, że dziś (myślałam, że to dopiero za kilka dni) mijają 2 lata od dnia, w którym założyłam ten blog. Baaardzo szybko minęły. W tym czasie poznałam wiele/-u współuzależnionych... od dziergania :) I bardzo mnie to cieszy, że zajrzało i zagląda do mnie wiele osób i mam nadzieję, że będą nadal zaglądać. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że poznałam wiele osób, a zakładając blog wcale o tym nie myślałam. Bardzo Wam moi czytelnicy-odwiedzacze dziękuję za to, że jesteście i chce się Wam tu zaglądać i czytać moje wypociny! :)
 Całkiem spontanicznie postanowiłam dziś, że zrobię "Cukierkowo" z tej okazji. Ponieważ nie jestem taka zdolna, żeby w ciągu 3 dni wydziergać szal czy cuś takiego fajowego, no i nie mam jakiejś przecudnej urody wełenek, to moje Cukierkowo będzie skromne. Na dzień dzisiejszy jeszcze nie do końca wiem co będzie do wylosowania, ale na pewno będą to komplety markerów-znaczników do dziergania. Jeden już gotowy, a reszta się zrobi jak dotrą do mnie półprodukty :)

Zasady chyba standardowe:
1. Zgłosić chęć udziału w losowaniu pod tym postem
2. Umieścić na swojej stronie/blogu link do tego posta
3. Czekać na losowanie :-)

Zgłaszać się proszę do 7 marca do godziny 12:00 czyli w samo południe :) Losowanie odbędzie  się 7 marca w promieniach zachodzącego słońca ;-). Ogłoszenie wyników 8 marca.

P.S. Zdjęcia części  "cukierków"  jutro :)

Update czyli uzupełnienie  :)
Dodałam zdjęcie. Ale dopiero na zdjęciu widzę, że mi jakieś krzywulce wyszły! Tak więc markery będą w tym guście, ale postaram się zrobić ładniejsze. Aha! Markery na zdjęciu wiszą na drutkach  4,5mm.


P.S. Mój Kochany zrobił mi super logo na zdjęcia - dokładnie takie jak sobie wymarzyłam :-D 



wtorek, 23 lutego 2010

niedziela, 21 lutego 2010

Candy u VIVI

Małgosia organizuje candy!
Proszę się nie wpisywać, bo ja chcę tym razem wylosować te cudowności  ;-)


środa, 17 lutego 2010

Dziś 17 lutego

czyli Światowy Dzień Kota

A nasz olał nas sobie i poszedł już w niedzielę imprezować ;-) Nic dziwnego - łapka sprawna więc można poszaleć ;-)

Hmmmm.... Ciekawe, kiedy wróci...?
Nasz włóczęga:
żeby zobaczyć w powiększeniu trzeba jak zwykle kliknąć foto

piątek, 12 lutego 2010

APEL!!!

Apel do zimy:
" - Idź już sobie! I wróć w grudniu."

Apel do wiosny:
" - Może byś już przyszła, hę?!"

Lubię wszystkie pory roku, ale zima z wiosną mogłyby się powoli zamienić! :/

W związku z moimi apelami usunęłam z blogu śnieg i posadziłam kwiatki.

piątek, 5 lutego 2010

W zawieszeniu

Zawiesiłam się nie ja tylko komputer, i to tydzień temu. Zaatakowało go jakieś paskudztwo, ale na szczęście moja druga połowa tego paskudztwa się pozbyła :)  Niestety razem z całym systemem trzeba było, więc na nowo się wszystko powoli instaluje. Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że programy do obsługi aparatu i zdjęć czekają na weekend, żeby się w kompie zainstalować :) Jak już będą to pokażę Wam fotki zaległych rzeczy i zrobię zaległe podsumowanie ubiegłego (!) roku. No i cuś nowego tyż będzie.
A na razie idę dłubać - 298 oczek, drutki nr 2,5 i caaaałe morze warkoczyków.....

Aha! Przesyłka dziś dotarła.... (po 2 tygodniach od złożenia i opłacenia zamówienia) EEEch... Nie ma to jak Zamotana Ula!


czwartek, 4 lutego 2010

Kot (c.d.)

Śpieszę z info o kocie, bo mi ulżyło (póki co). Monotemo kocur łapkę (przednią) ma całą, żadnego złamania czy zwichnięcia - co podejrzewałam. Ale żeby nie było tak różowo to ma ranę na łapce i coś mu się z niej sączy -  dostał w kuper 2 zastrzyki (przeciwzapalny i antybiotyk). Jeszcze dwie wizyty go czekają u weta - na kolejne dawki antybiotyku. Mam nadzieję, że szybko się z tego wyliże. Jak przyjdzie poturbowany z podwórka to zwykle nie panikuję jak wczoraj. Ale przyszedł taki przedwczoraj i do wczoraj łapka spuchła, więc...
Dzięki za troskę Monotemo.

.

środa, 3 lutego 2010

Kot

Myśli zebrać nie mogę, bo nasz kot przyszedł rano na trzech łapkach - czwartą trzyma w górze, bo go pewno boli. Ale nic dziwnego skoro jest spuchnięta :-(   Dziś po południu idziemy do weta.


poniedziałek, 1 lutego 2010

Krótko i na temat

Czyli:

  1. Sprężyna wróciła "do żywych" i rozdaje tutaj.
  2. Ruszyłam nowy projekt drutowy, który chcę skończyć do końca tego tygodnia. Trzymajcie kciuki, please!
  3. Lucynko: kordonki poszły jednak w kąt, bo kolejnego cosia na drutach zaczęłam.

P.S. Zrobiłam zakupy w tej pasmanterii ponad tydzień temu (w piątek) i nadal czekam (na paczkę lub odpowiedź na mój e-mail)... Trochę mnie zaczyna nosić...