No tak… Jak się za to (blog) zabierałam, to myślałam, że będę często pisać. A tu – niespodzianka! – spadło na mnie tyle zadań, że pisanie trochę odłożyłam. Mówi się trudno… Obowiązki ważniejsze. Dopiero teraz mam chwilkę wolną, żeby coś naskrobać.
Miałam wrzucić zdjęcia, ale nie mam na razie odpowiednio dużo czasu na siedzenie w necie i fotek jeszcze nie wybrałam. W sumie nie jest tego tak dużo, ale… Poza tym moja druga połowa jest mi niezbędna w celach wyboru zdjęć i zamieszczenia ich na blogu. Nie, żebym nie umiała się posługiwać komputerem, ale zbyt szybko chcę coś czasem zrobić i pojawiają się drobne błędy.
Tak więc na dzisiaj koniec wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz