W okresie świątecznym nie pokazałam żadnych ozdóbek, więc chwalę się teraz tymi, które jeszcze wiszą (muszę je już usunąć).
Szydełkowy aniołek i krzyżykowy renifer (oprawiony przeze mnie) zrobione przez moją mamę, a reszta to moja radosna twórczość własna ;-)
Jeden z pokoi jest tak mały, że wstawienie choinki byłoby nieporozumieniem, więc... wymyśliłam coś takiego:
Ozdóbki szydełowe na choince to też dzieło mojej mamy.
A taki mam widok z okna - no dzisiaj ładniejszy, bo słońce świeci.
W odpowiedzi:
Ata - Rio Anakonda też czytałam, ale Gringo... bardziej mi się podoba :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz