
Z LUNY zrobię drutkami ADDI sweterek do noszenia na teraz (póki jeszcze pogoda taka sobie):

Kordonek oczywiście na serwetki wielkanocne. Od Uli z ZAMOTANE dostałam też próbki LORENY:

Zastanawiam się właśnie nad jej kupnem na wiosenno-letni sweterek, tylko nie byłam pewna kolorów. No to teraz mam kolory „w realu” ;-)
W zeszłym tygodniu skończyłam czapkę (pogoda zimowo-wiosenna i strasznie wieje, więc czapkę już ze 3 razy miałam na głowie) i spódnicę („trup z szafy”).
Czapka: druty na żyłce (40cm) nr 3, włóczka z czasów PRL-u – JUTRZENKA Aniluxu (to chyba dzisiejsza ZORZA) – niecałe 10 dag, wzór DROPS-a z drobnymi modyfikacjami.
Czapka: druty na żyłce (40cm) nr 3, włóczka z czasów PRL-u – JUTRZENKA Aniluxu (to chyba dzisiejsza ZORZA) – niecałe 10 dag, wzór DROPS-a z drobnymi modyfikacjami.

Spódnica: szydełko nr 3, włóczka SONATA w kolorze zgaszonego różu – 30 dag (zostało 30cm nitki). Taką spódnicę zobaczyłam pierwszy raz prawie rok temu u Kroowki. Zakochałam się w tym modelu i postanowiłam zrobić - prędzej czy później (jak widać - później). Początkowo miała być z ALMINY niebieskiej (cieniowanej) lub koralowej. Ale trafiłam na wyprzedaż w mojej pasmanterii na tę różową SONATĘ i wiedziałam, że tylko ta! Tak wygląda moja wersja spódnicy „Patrizia PePe”

Jak widać jeszcze nieprana i niezblokowana. Szukam miejsca, w którym by nie przeszkadzała :-P Czeka mnie jeszcze uszycie podszewki, tylko w jakim kolorze?! Bordowy? Cielisty? Czarnej nie chcę. Jak będzie podszewka, to zdjęcia „na ludziu” też ;-)
Z pozostałych ze spódnicy 20 dag zgaszonej jasnoróżowej i 10 dag ciemnoróżowej (dokupionej) SONATY powstanie (prawdopodobnie) taki top (model nr 3 Mała Diana Extra 3/2007):

Zrobiłam już nawet próbkę.
W poniedziałek zahaczyłam o pasmanterię, żeby kupić filc na futerał na mój telefon komórkowy. Przy okazji dokupiłam motek ciemnoróżowej SONATY i motek melanżowej bawełny. Z takiej samej bawełny zrobiłam czapeczkę dla niemowlaka (syna mojej kuzynki) i zostało mi ok. 5 dag. Z takiej ilości nic bym nie zrobiła, a z większej może powstanie jakiś prosty top na lato.

Ten kłębek z wystającymi drutami to kolejna rozpoczęta robótka – włóczka zdobyta w mamy szafie ;-)
Aha! W styczniu odebrałam od znajomych paczkę, w której były włóczki :-) Wiedzieli, że coś tam dłubię na drutach, więc gdy ich znajoma pozbywała się włóczek, pomyśleli o mnie :-) Tak więc dostałam:
- 30 dag mieszanki wełny merynosowej z poliakrylem (kolor: „śmietankowy”),
- ok. 60 dag bawełny z wiskozą (kolor: bladożółty),
- ok. 70 dag włóczki o nieznanym składzie (kolor: ciemna zieleń z czarną nitką),
- 1 parę drutów (wczoraj się przyjrzałam i są to ADDI nr 3,5 :-D ).


Podejrzewam, że ta zielona włóczka to akryl z wełną – tak na dotyk. Może jak przeprowadzę „próbę ogniową: to coś się wyjaśni (jeśli ktoś z Was widział taką włóczkę i wie jaki ma skład to proszę o info!). chociaż już wstępnie wybrałam dla niej model – tunika (model nr 2) z Małej Diany Extra 5/2008.
Ze śmietankowej powstaną Herbatkowe listki lub jakieś wdzianko z krótkim rękawkiem.
Ze śmietankowej powstaną Herbatkowe listki lub jakieś wdzianko z krótkim rękawkiem.
Na koniec obiecane zdjęcia zakupów w sklepie Qnszt: