piątek, 14 listopada 2008

na chwilę...

Witajcie po długiej przerwie! Pojawiam się dziś tylko na chwilę. Moja nieobecność spowodowana była złośliwością przedmiotów martwych - najpierw komp nam załapał grypę wirusową ;) a teraz aparat fotograficzny strajkuje ;( I jeszcze komputer nie do końca "odbudowany", że tak powiem... Mam trochę gotowych i zaczętych robótek do pokazania, ale muszę czekać na możliwość podłączenia aparatu do kompa.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!



3 komentarze:

hrabina pisze...

To czekamy na "ozdrowienie" całęgo sprzętu i na zdjęcie:)
Dziękuję za miłe powitanie na moim blogu.

Hrabina

persjanka pisze...

czekamy cierpliwie..w koncu passa sie skonczy i znow bedzie wszystko sprawne..pozdrawiam ania

Agnieszka Baran pisze...

Dziękuję za namiary na "włóczkowe jaskinie rozpusty" :D Ktoś kiedyś mi wspominał o tej koło dworca, ale jakoś niepodrodze mi tam było, przyznaję...

Zdrowia życzę! Sprzęt łapie wirusówki, a na zewnątrz ostatnio mroźno, więc tego nigdy za wiele ;)